EN

6.03.1958 Wersja do druku

"Wyzwolenie"

Z "WYZWOLENIEM" jest zawsze ten sam kłopot: albo inscenizator, wierny wskazówkom Wyspiańskiego, jego konwencjom, teatralnym i pierwszej zaakceptowanej przez niego inscenizacji da spektakl tradycyjny, przemawiający przede wszystkim malarskością pierwszego i trzeciego aktu (właściwiej: pierwszego i trzeciego obrazu), a wówczas stanie przed olbrzymią trudnością zamieszczania w tej samej konwencji wewnętrznego dialogu Konrada w scenie z Maskami, albo też osią przedstawienia uczyni akt drugi, rezygnując na rzecz jego intelektualnych treści i aktualnej wymowy z Matejkowskiej Panoramy. Reżyser warszawskiego przedstawienia Wilam Horzyca i jego scenograf Władysław, Daszewski pokusił się, jak mi się wydaje, o jeszcze inne rozwiązanie: wydobywając całą malarskość "narodowej szopki" rozwiązali jednocześnie akt drugi w taki sposób, że nie rozbijał on kompozycyjnie całości, nie narzucał się jej natrętnie w wizualnej percepcji. Oczywiście przy takim rozwiązani

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Wyzwolenie"

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Powszechne nr 55

Autor:

Stefan Polanica

Data:

06.03.1958

Realizacje repertuarowe