TAK SIĘ ZŁOŻYŁO, że w listopadzie Wyspiański miał w naszych lubuskich teatrach dwie premiery swych utworów: omówione w poprzednim numerze "Wesele" inaugurujące uroczyście nowy sezon w teatrze zielonogórskim oraz "Wyzwolenie" przygotowane przez scenę gorzowską jako trzecią już premierę nowego sezonu. Obie sztuki należące w twórczości Wyspiańskiego do nurtu poetycko-polemicznego, przygotowano z godną ich rangi i tradycji starannością, a przy okazji z całą świadomością czasu w jakim prezentuje się ich inscenizacje. Ta świadomość ogólnonarodowej dyskusji przed Zjazdem partii, w której nie powinno zabraknąć również głosu teatru, dominowała przede wszystkim w przedstawieniu gorzowskim o którym chcę przekazać poniżej kilka impresji. Gorzowska inscenizacja "Wyzwolenia" należy z pewnością do znaczących pozycji w repertuarze tego teatru na przestrzeni kilku ostatnich sezonów, tak od strony ambitnego wyboru jak i scenicznego efektu. Mieści się
Tytuł oryginalny
"Wyzwolenie"
Źródło:
Materiał nadesłany
Nadodrze nr 1