EN

23.02.1986 Wersja do druku

Wyzwanie artysty

"Chory, który tutaj leży, daleki jest od cudzych spraw i myśli. Ma własne..." Zdycha na gruźlicę w brudnym barłogu. Jest artystą, a więc niech sczeźnie. W spisie osób nazywa się "JA - UMIERAJĄCY, postać sceniczna". Obok inne "ja": "AUTOR postaci scenicznej - umierającego, opisujący w nim sie­bie samego i swoją śmierć". Jest iden­tyczny. Opisuje to umieranie, powolną agonię. Własną, a także postaci przez siebie wymyślonej. Chory jest niepokorny. Już, zdawałoby się, umarł, znie­ruchomiał pod białym prześcieradłem, wszyscy więc odkrywają głowy przed majestatem śmierci. Ale oto nieboszczyk poruszył się. "Jeszcze nie" - powiada sobowtór i cała ceremonia zaczyna się od początku. Jest jeszcze inne "ja". Dziecko wywołane wspomnieniem ko­nającego, czyli "JA - GDY MIAŁEM 6 LAT". Z boku, niemal tyłem do pu­bliczności, na krzesełku Tadeusz Kan­tor. Pierwsze Ja, kreator i stwórca te­go teatru. "Daleki od cudzych słów i myśli - ma własne".

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyzwanie artysty

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 8

Autor:

Bożena Winnicka

Data:

23.02.1986

Realizacje repertuarowe