EN

26.10.2018 Wersja do druku

Wyspiański nadal aktualny. Wciąż tańczymy ten sam chocholi taniec

- Pragnienie wolności w polskiej sztuce nie słabnie, a Wyspiański pozostaje tym, który drąży nieczyste sumienia. Chcemy oglądać świat takim, jaki jest, a nie świat kontrolowany. Rozmowa z Ewą Kaim i Włodzimierzem Szturcem, reżyserką i scenarzystą spektaklu "Wyspiański. Koncert", przygotowywanego w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie.

Paweł Kopeć: Wciąż Wyspiański i Wyspiański... Tu "Wesele" Klaty, tu wystawa w Muzeum Narodowym, teraz cały cykl spektaklów w teatrze Słowackiego z waszym "Koncertem" na czele. Skąd to wzmożone zainteresowanie "czwartym wieszczem"? Ewa Kaim: Formy, które przed laty tworzył Stanisław Wyspiański, w dalszym ciągu pozostają tak otwarte, że po prostu pobudzają wyobraźnię. Jego dramaty są bardzo wieloplanowe czy wręcz "witrażowe". Ta wielowarstwowość daje szerokie możliwości interpretacyjne i dzisiejszy teatr z tego korzysta. Otwartość, dygresyjność, problemowość - to działa na współczesnego odbiorcę. Wy fragmenty jego dzieł układacie w spektakl-koncert. Skąd pomysł, aby od tej strony podejść do twórczości Wyspiańskiego? Włodzimierz Szturc: Nie chcieliśmy pokazywać kolejnego teatralnego opracowania któregoś z dramatów Wyspiańskiego, tylko przez nasze współczesne odkrycia i spostrzeżenia zobaczyć jego twórczość w całej różnor

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyspiański nadal aktualny. Wciąż tańczymy ten sam chocholi taniec

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków online

Autor:

Paweł Kopeć

Data:

26.10.2018