EN

30.05.1988 Wersja do druku

Wysocki - ze śmiercią na ty

Nie ma w tym przedstawieniu łatwizny, kochania Wysoc­kiego na siłę - bo wielkim poetą był. Jest próba pokaza­nia prawdy o człowieku, aktorze, twórcy... Więc również o czasie, w, którym żył, uwarun­kowaniach, sytuacji. A także o legendzie Włodzimierza Wy­sockiego - człowieka, który stał się idolem za życia. Kto tę legendę stworzył, komu by­ła potrzebna? Przyjaciele - ci, którzy Wysockiego kochali, czy może ci, dla których dobry idol - to martwy idol? A mo­że wszyscy razem? Na scenie pokazana jest klasyczna "akademia ku czci" przeplatana wybryka­mi fanów Wysockiego. To właśnie ci młodzi nie godzą się na oficjalną legendę. Mówią o nim, przypominają jego wypowiedzi i epizody z życia, tworzą legendy własne. W końcu zaczynają sprzedawać pozostałe po Wysockim pa­miątki, jakby mało było sprze­dawania wspomnień. Śpiewają piosenki...W polskim przekła­dzie, w aranżacji JANUSZA {#os#656}BUTRYMA{/#}, pięknie wykona­ne, niektóre

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wysocki - ze śmiercią na ty

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska Nr 126

Autor:

Grzegorz Koniarz

Data:

30.05.1988

Realizacje repertuarowe