EN

1.04.2001 Wersja do druku

Wymazywanie matki - z Jadwigą Jankowską-Cieślak rozmawia Piotr Mitzner

Rozmawialiśmy po obejrzeniu przeze mnie dru­giego od premiery przedstawienia. Potem byłem raz jeszcze na "Wymazywaniu". Miałem wrażenie, że ak­torka chwilami zaciekle grała przeciw wizji złej mat­ki. A może, zasugerowany słowami Jadwigi {#os#307}Jankow­skiej-Cieślak{/#}, widziałem wyraźniej tę właśnie linię jej roli. Zwłaszcza w scenach rozgrywających się w rzym­skim mieszkaniu Franza, zarówno w tych, w których pojawiała się realnie, jak i w reminiscencjach z dzie­ciństwa. Rozmowa z synem, podczas której Matka wypomina mu, że uchylił się od pomocy w segrego­waniu korespondencji i od kolacji z rodziną - toczy się przy biurku Franza. Ona, tłamsząca w rękach to­rebkę, zdenerwowana, jest petentką, dopraszającą się uwagi. Powołuje się na tradycje, ale to tylko pretekst. Z monologu syna wiemy, że chwile przy układaniu listów były jedynymi, podczas których mógł z nią roz­mawiać. Aktorka sugeruje, że i dla Matki musiały być ważne.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wymazywanie matki - z Jadwigą Jankowską-Cieślak rozmawia Piotr Mitzner

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia nr 42

Autor:

Piotr Mitzner

Data:

01.04.2001

Realizacje repertuarowe