EN

19.02.1965 Wersja do druku

Wydarzenie i teatralna codzienność (fragm.)

Polską prapremierę sztuki Edwarda Albee "KTO SIĘ BOI VIRGINII WOOLF?" zaliczyć wypada do rzędu teatralnych wydarzeń. Sztuka zdobyła już sobie rozgłos światowy, zysku­jąc opinię drastycznej, czy szo­kującej, powszechnie uznano jej brutalną szczerość w ocenie zjawisk społecznych, walory formalne. Rozgłos, dobra fama bywa niebezpiecznym przeciw­nikiem i dla teatru, i dla widza. Zdając sobie chyba z tego sprawę Teatr "Wybrzeże" postano­wił zaryzykować. I wygrał. Trzygodzinny spektakl, czte­ry osoby na scenie, błyskotliwy dialog - padają słowa złe, okrutne, upokarzające, śmieszne, sytuacja co chwila oscyluje między grozą a napięciem na granicy wytrzymałości, by za mo­ment wywołać wesołość, grom­ki śmiech. Ludzie na scenie niszczą się wzajemnie, z pasją, dzikim uporem, do końca - do kulminacyjnego momentu ujawnienia swego wnętrza, swo­ich obolałych ran, swoich kompleksów. Są źli, żałośni, śmie­szni. Albee nie osz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wydarzenie i teatralna codzienność (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 43

Autor:

Maria Kosińska

Data:

19.02.1965

Realizacje repertuarowe