EN

10.12.2004 Wersja do druku

Wybrani czy odrzuceni?

Kluczem do zrozumienia spektaklu "Wybrani", który z inspiracji sztuką Geneta "Parawany" wyreżysero­wała na kaliskiej scenie Agata Duda-Gracz, jest chyba jego ty­tuł. Tytuł w sumie dość kiepski: ani nośny, ani barwny, ani wie­loznaczny. Wyraźnie brakuje w nim finezji, z jaką inscenizatorka ochrzciła swą poprzednią genetowską premierę mianem "Nierządów". (Spektakl ten oglą­daliśmy podczas tegorocznego festiwalu.) Skoro jednak tym ra­zem zdecydowała się na słowo "Wybrani", musi ono mieć swo­ją wagę. Upodlony dla innych Pierwsze skojarzenie, jakie się nasuwa, to biblijny "naród wy­brany". A potwierdza je już pier­wsza scena, w której Said (Seba­stian Pawlak jak zwykle pełen ekspresji) upozowany na Chry­stusa obwieszcza światu swą mękę. On także poświęca siebie i swoje życie dla innych. Ale na tym podobieństwa się kończą, stając się wręcz przeciwieństwa­mi. Said to człowiek upadły, splugawiony, żyjący na samym dnie. W biedzie,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wybrani czy odrzuceni?

Źródło:

Materiał nadesłany

Ziemia Kaliska nr 9

Autor:

Bożena Szal-Truszkowska

Data:

10.12.2004

Realizacje repertuarowe