EN

27.01.2009 Wersja do druku

Wujaszek genialny czy denny

"WUJASZEK WANIA" CZECHOWA W WARSZAWSKIM TEATRZE POLSKIM. Nasi recenzenci toczą spór. Jeden ocenia spektakl jako świetny, drugi uważa go za godny pożałowania. Jednego - uskrzydla, drugiego dobija. Nie ma wyjścia - trzeba samemu obejrzeć Pro JANUSZ R. KOWALCZYK Emocje w wielkim stylu Wieniamin Filsztyński pokazał mądrą i olśniewającą insceni­zację "Wujaszka Wani" Antoniego Czechowa. Dramat sprzed wieku przemawia dziś do nas zaskakująco aktualnie. Udanym zabiegiem okazał się niespieszny rytm narracji, do­brze oddający klimat rosyjskiej prowincji czasów autora. Kto umiał mu się poddać, dla tego cztery godziny przedstawienia (z trzema przerwami po każ­dym z aktów) minęły nieomal niepostrzeżenie. Uwagę widza pochłaniała w tym czasie wspaniale ukazana gra emocji bohaterów - grona inteligen­tów wikłających się w proble­my natury obyczajowo-uczuciowej, którym dziwnie nie umieli sprostać. Filsztyński zaangażował swo­ich stałych współpracowni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wujaszek genialny czy denny

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 22

Realizacje repertuarowe