EN

2.11.2006 Wersja do druku

Wszyscy śpią na tym wzgórzu

- Nie potrafię pracować nad utworem, który nie porusza we mnie jakiejś ukrytej struny. Przeczytałam na nowo wiersze Edgara Lee Mastersa i już wiedziałam, że chcę to robić. Siłą Mastersa jest to, że jego wiersze mają epicki charakter i oddając głos zmarłym, poeta opowiada także o tych, którzy żyją - mówi JOLANTA PTASZYŃSKA, reżyserka telewizyjnego spektaklu "Umarli ze Spoon River".

Rozmowa z Jolą Ptaszyńską, reżyserką spektakli "De Aegypto i "Umarli ze Spoon River": Te dwa widowiska - na poły filmowe, na poły teatralne - mają dla pani kariery szczególne znaczenie. Za "De Aegypto" otrzymała pani wiele wyróżnień z paszportem Polityki na czele, a "Umarli ze Spoon River" będą prezentowani w prestiżowym poniedziałkowym paśmie Teatru Telewizji. Wiem też jednak, że dla pani to coś więcej niż zwycięskie zmierzenie się z poetycką materią tekstu. Te spektakle realizowała pani z ogromnym natężeniem własnych emocji. - Po "De Aegytpo" posypały się propozycje pracy dla telewizji i teatru... Żadnej z nich nie przyjęłam, a moje artystyczne milczenie trwało dobrych kilka lat. Nie potrafię po prostu pracować nad utworem, który nie porusza we mnie jakiejś ukrytej struny. Pewnie mogłabym się zmierzyć z "obojętnym" tematem, może nawet zrealizowałabym udane przedstawienie, ale dla mnie sztuka to coś więcej niż rzemiosło. Cze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszyscy śpią na tym wzgórzu

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 254/30.10.

Autor:

Henryka Wach-Malicka

Data:

02.11.2006

Realizacje repertuarowe