EN

1.10.2004 Wersja do druku

Wszyscy ślepi

Czy możesz sobie wyobrazić epidemię ślepoty? W bliżej nieokreślonym mieście - może Lizbonie, a może w Gdańsku. Rozpoczyna się od utraty wzroku przez jednego człowieka. Pozostali wierzą, że to przypadek. I cieszą się w skrytości, że to nie ich dotknęło nieszczęście. W końcu to takie ludzkie. Ale niebawem kolejna osoba pogrąża się w ciemnościach. Po niej następne. Przychodzi dzień, w którym Ty i ja również znajdujemy się w tej grupie. Jak się zachowujemy? Jak reagujemy? Co pozostaje ważne? Co przestaje mieć znaczenie? W powieści portugalskiego pisarza Jose Saramago ludzie w tej sytuacji odtwarzają prastare, odwieczne schematy: walkę o przetrwanie, walkę o władzę i podział ról na oprawców i ofiary. Groteskowy obraz wytrąconych z normalnego życia postaci staje się historią upokorzenia. Przekroczone są wszelkie granice upodlenia, jakby ociemniały świat pozbył się nagle hamulców ukształtowanych przez tradycję, wiarę, kulturę. W so

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszyscy ślepi

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza -Trójmiasto nr 231

Autor:

MW

Data:

01.10.2004

Realizacje repertuarowe