EN

1.05.1996 Wersja do druku

WSZYSCY JESTEŚMY TRUDNYMI LUDŹMI z LEONIDEM CHEJFECEM rozmawia KATARZYNA OSIŃSKA

KATARZYNA OSIŃSKA "Trudni ludzie" Josefa Bar-Josefa w Teatrze Dramatycznym w Warszawie - to pierwsze Pana doświadczenie reżysers­kie w Polsce. Czy szybko udało się Panu znaleźć wspólny język z polskimi aktorami? LEONID CHEJFEC Prawie nie miałem trudności. A jeśli pojawiały się, to dlatego, że role w sztuce Josefa Bar-Josefa wymagają specyficznego, ostre­go charakteru. Ponieważ nie znałem aktorów, nie wiedziałem, do jakiego stopnia ich cechy mogą być przydatne. Istnieją różnice między polskimi aktorami i aktorami rosyjskimi. Polscy aktorzy są znakomicie przygotowani technicznie. Być może lepiej niż aktorzy rosyjscy, dlatego zadania techniczne rozwiązują natychmiast. Pewien problem pojawia się natomiast w związku z "przeżywaniem", z osobistym, głębokim zanurzeniem się w rolę. General­nie ma to związek z tym, co w Rosji rozumie się pod pojęciem "polski teatr". Przy tym muszę podkreślić, że w Rosji tradycyjnie teatr polski jest ceniony wyso

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5

Data:

01.05.1996

Realizacje repertuarowe