Oglądając sztuki Aleksandra Wampiłowa o jednym myślę przede wszystkim: żal, że ten człowiek nic więcej już nie napisze. Miał 35 lat, kiedy tragiczna śmierć postawiła tamę. Tym razem przecież była to śmierć człowieka stojącego u progu kariery, który czynem potwierdził wysokie normy moralne, jakie w dziełach swych podejmował. Niemal zawsze obok nazwiska Wampiłowa pada słowo Czechow. I jest w tym sporo racji. "Czechowizmy" (swoisty humor i zadumę nad człowiekiem) czyta się w każdej niemal sztuce autora "Lata w Czulimsku". Zarazem jednak należy ostrzec przed uznawaniem Wampiłowa za "Czechowa radzieckiej epoki". Twórczo wykorzystywał tradycje, ale był "swój własny", oryginalny. "Rozstanie w czerwcu" jest pierwszą sztuką tego autora. I na konto debiutu zapisać trzeba pewne naiwności. Nie jestem także przekonany, że podarcie dyplomu jest najlepszym sposobem zademonstrowania swego nonkonformizmu. Pozostaje przecież faktem, że Wampiłow
Tytuł oryginalny
Wstriecza z Wampiłowem
Źródło:
Materiał nadesłany
Słowo Polskie nr 262