EN

2.10.2009 Wersja do druku

Wrocławscy urzędnicy skreślili "Notatnik Teatralny"

- Nie chciałbym, by nas ktoś "ratował", bo kondycja pisma jest świetna. Nie chcę szukać oparcia w ministrze kultury czy prezydencie Wrocławia. Wolałbym raczej rozmawiać o propozycjach dalszego rozwoju pisma. Z drugiej strony nie mogę godzić się na funkcjonowanie w państwie urzędniczym, w którym bez jakiejkolwiek rozmowy z redakcją z dnia na dzień likwiduje się tak wartościowe pismo - mówi Krzysztof Mieszkowski w rozmowie Jackiem Antczakiem z Polski Gazety Wrocławskiej.

Jacek Antczak: Zwolniono Pana z pracy? Krzysztof Mieszkowski: Cała redakcja "Notatnika Teatralnego" dostała wypowiedzenie od 1 stycznia 2010 roku z "przyczyn ekonomicznych zakładu pracy". Nawet nie wiedziałem, że pracuje Pan we Miejskiej Bibliotece Publicznej? - Każde pismo potrzebuje wydawcy. "Notatnik Teatralny", który ukazuje się od 1991 roku, od początku był wydawany pod egidą miasta. Trzy i pół roku temu doszło do konfliktu redakcji z dyrektorem wydziału kultury Jarosławem Brodą, który chciał pismo przekazać nowej dyrekcji Ośrodka Grotowskiego. Po negocjacjach prezydent Rafał Dutkiewicz podjął decyzję, że "Notatnik" pozostanie pod moją redakcją. W rezultacie wydawcą została Miejska Biblioteka Publiczna. Przeszliśmy tam z całym dorobkiem i dobytkiem, który wypracowaliśmy, oraz z ustalonym budżetem w wysokości 300 tysięcy złotych. Budżetu nie przyznawał więc z funduszy biblioteki jej dyrektor. No i co się stało? - Dyrekt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wrocławscy urzędnicy skreślili "Notatnik Teatralny"

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Wrocławska nr 231/02.10

Autor:

Jacek Antczak

Data:

02.10.2009