Na swoje dziesięciolecie wrocławski Teatr Komedia przygotowuje dla widzów specjalny prezent. Nie farsę w stylu "Mayday2" czy "Unia bez tajemnic", ale refleksyjną i romantyczną komedię.
Pierwsze spektakle "Przyjaznych dusz" będziemy mogli obejrzeć już 13, 14 i 15 kwietnia. Oficjalna prapremiera polska, połączona z jubileuszem teatru, będzie dopiero 13 maja. Komedia gościć będzie wtedy Pam Valentine, autorkę sztuki, która przyjedzie z Anglii. - Na urodziny postanowiliśmy zrobić naszym widzom niespodziankę - tłumaczy Paweł Okoński, współzałożyciel Teatru, aktor i reżyser premiery. - Pokażemy nie nową farsę, ale komedię romantyczną. Trochę jak "Sok z żuka" O czym będzie nowa sztuka? - Młoda para: autor kryminałów i jego ciężarna żona kupują dom w pobliżu Londynu. Nie wiedzą, że poprzednio mieszkało w nim małżeństwo, które zginęło w wypadku i teraz, w charakterze duchów, jest tam dalej. Zostali na ziemi, bo mężczyzna był ateistą i św. Piotr nie pozwolił mu wejść do nieba, a żona nie chciała się z nim rozstać - opowiada Paweł Okoński. Duchy obserwują młodych i widzą, że ci mają szansę na spełnienie