EN

7.03.1991 Wersja do druku

Wowo-plama na Najjaśniejszej (fragm.)

Są jeszcze inne powody Dyrekcję należy odwołać nie tylko z powodów organizacyjno-gospodarczych, ale także polityczno-moralnych. I o tym dzielne trzy kobiety powiadamiają opinię publiczną. Co się tyczy Wowo {#os#709}Bielickie­go{/#}, to nie tylko nie daje zarobić, ale na dodatek wystawił i osobiście wyreżysero­wał sztukę Gerharta Hauptmanna pt. "Tkacze", której akcja rozgrywa się w la­tach czterdziestych ubiegłego wieku w Potoczku w Górach Sowich oraz w Pie­szycach i Bielawie u podnóża Gór So­wich, gdzie powstali tkacze śląscy z po­wodu kiepskich zarobków i nędznego ży­cia. A więc tuż obok miejsca, w którym teraz z podobnych powodów buntuje się pani Barbara Szuba. Ona bowiem także jest kiepsko opłacana, zarabia tylko 1 300 tys. zł miesięcznie, a do jej obowiązków należy opracowanie programów teatra­lnych i plakatów. Rocznie, przy nie nor­mowanym czasie pracy, starcza jej sił na trzy programy i trzy plakaty. Mimo tego obciąże

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wowo-plama na Najjaśniejszej (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Nie Nr 10

Autor:

Stanisław Pelczar

Data:

07.03.1991

Realizacje repertuarowe