EN

5.10.2006 Wersja do druku

Woland bez szans

"Mistrz i Małgorzata" w reż. Andrzeja Marii Marczewskiego w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Henryka Wach-Malicka w Dzienniku Zachodnim.

Inscenizacja "Mistrza i Małgorzaty" w Teatrze Zagłębia, kolejna w twórczości Andrzeja Marii Marczewskiego, wydaje się najmniej harmonijna z dotychczasowych (miałam okazję je oglądać). Tym razem z trzech przeplatających się w powieści wątków, reżyser - i autor adaptacji jednocześnie - na plan pierwszy wysuwa historię Jeszuy i Piłata, nie obudowując jej jednak żadną metaforą. Celebrowana w podniosłym, rapsodycznym stylu i rażąca dosłownością krzyżowaniem Chrystusa, zdejmowaniem umęczonego ciała - bardziej kojarzy się z rekolekcjami niż z teatralnym przedstawieniem; z wyraźną szkodą dla powagi tematu. Te sceny nie pojawiają się często, ale są nachalnie ilustracyjne, a przez to pozbawione tajemnicy, która jest u Bułhakowa punktem wyjścia do refleksji filozoficznej o istocie dobra i zła. Są też bardzo rozciągnięte w scenicznym czasie, co zakłóca tok akcji i sprawia, że opozycja między światem diabelskim i światem boskim wcale nie jest

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Woland bez szans

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Zachodni nr 232/4.10.

Autor:

Henryka Wach-Malicka

Data:

05.10.2006

Realizacje repertuarowe