EN

19.11.1981 Wersja do druku

Witkacy 81

PAMIĘTAM tamto, sprzed 24 lat, "Hbnerowskie" przedstawienie, czy raczej - próbę generalną "Szewców" S. I. Witkiewicza. Nastrój pełnego napięcia, oczekiwania na widowni (pierwszy - po wojnie - Witkacy na naszej scenie!), a potem spektakl - Lucyna Legut - księżna Irina, Tadeusz Gwiazdowski - prokurator Scurvy, Lech Grzmociński i Edmund Fetting - jako Czeladnicy, pod koniec -: sam Zygmunt Hbner jako tow. Abramowski. I ukazujące się nad sceną wywieszki: "Nuda", i "Nuda coraz gorsza". A potem dyskusja, pełna podniecenia, z ciekawym głosem młodzieńczego Stefana Treugutta. Wychodzą: z teatru dzieliliśmy się już zasłyszaną na przerwie wiadomoś­cią: Witkacy "nie przejdzie"! Oglądaliśmy pierwsze i ostatnie przedstawienie! Dziś, na tej samej scenie sopockiego Teatru Kameralnego - kurtyna z wymalowanym czerwonym napisem: "Szewcy-81", nasuwającym skojarzenia z tytułem głośne­go filmu. Więc - "Szewcy" w myśl utartego zwrotu - "tu i teraz". Gdybym miał jednym

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Witkacy 81

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża nr 230

Autor:

Tadeusz Rafałowski

Data:

19.11.1981

Realizacje repertuarowe