EN

2.12.1965 Wersja do druku

Wirginia Woolf z Gdańska

Polska prapremiera "Kto się boi Wirginii Woolf?" Albeego odbyła się w Teatrze Wybrze­że w Gdańsku. Za przedsta­wieniem tym poszła bardzo do­bra fama, niektórzy recenzenci wysławiali je co niemiara przedkładając nawet ponad warszawskie. Wolne żarty... Ta sztuka jest tak znakomicie na­pisana, że nie można jej źle zagrać - tak mówi się w ko­łach teatralnych. Być może. Choć raczej należałoby to sko­rygować: nie można jej tak źle zagrać, by nie robiła żadne­go wrażenia. Jerzy Goliński ujął "Wirginię Woolf" komediowo, niemal bulwarowo. Sztuka straciła swój dramatyzm i wewnętrzny nurt niepokoju, stała się - za­miast pokazem wzajemnego "szarpania się na kawałki" - w miarę zabawną historią o dwóch niedobranych małżeń­stwach i dwóch karierach uni­wersyteckich. Można i tak. Po­wtarzam, sztuka jest tak świet­nie napisana, że i przy takim spłyconym ujęciu, obroni się. Pod warunkiem jednak, że na scenie będziemy oglądali ludzi ta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wirginia Woolf z Gdańska

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 288

Autor:

A.G.

Data:

02.12.1965

Realizacje repertuarowe