EN

25.04.2001 Wersja do druku

Wielkanocny zakalec

ERNEST Bryll nie jest piekarzem, jest pisarzem, poetą, dramaturgiem. Ale na święta wielkanocne spreparował zakalec. Tak duży, że warto o nim wspomnieć, mimo że święta dawno za nami. W noc Wielkiego Czwartku przedstawił w TVP spektakl "Wieczernik", który okazał się zakalcem artystycznym. Dopomogli mu w tym inni: reżyser Grzegorz Królikiewicz i aktorzy: m.in. Tomasz Międzik, Ewa Beata Wiśniewska, Mirosława Marcheluk, Ireneusz Kaskiewicz... Przedstawienie, które miało być nawiązaniem do tradycji chrześcijańskich misteriów paschalnych, okazało się nudną piłą, napisaną barokowym, częstochowskim częstokroć wierszem. Patos, krzyk i niezborność scenerii. Oto najpierw obawa przed Żydami (głośno trzaskające drzwi), potem wzajemne oskarżanie się, wreszcie pochwała Judasza, który zdradził i powiesił się, i sznur, na którym dokonał nędznego żywota - symbol jakowegoś wyzwolenia. Próba wzajemnego wieszania się, potem śpiew i taniec, choć Zmart

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wielkanocny zakalec

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 81

Autor:

ZOIIL

Data:

25.04.2001

Realizacje repertuarowe