EN

24.01.2001 Wersja do druku

Wieczór kawalerski

Dziś po raz ostatni zapraszamy do teatru Syrena. Dla naszego Czytelnika, który jako pierwszy dodzwoni się dziś o godz. 11 do redakcji (tel. 631 45 35 wew. 153) mamy podwójne zaproszenie na spektakl "Wieczór kawalerski" Robina Hawdona w reżyserii Cezarego Morawskiego.

Przedstawienie grane jest na scenie klubu Riviera-Remont (ul. Waryńskiego 12). Głównym bohaterem komedii "Wieczór kawalerski" jest Bill. Poznajemy go w chwili, gdy budzi się w łóżku po, prawdopodobnie, upojnie spędzonej nocy. Prawdopodobnie, ponieważ Bill nie pamięta, co działo się przed kilkoma godzinami; nie wie nawet, co u jego boku robi piękna, nieznajoma. Jak się okazuje - dzień, w którym poznajemy Billa - to dzień jego ślubu. Bohater robi więc wszystko, by po swoim tajemniczym wieczorze kawalerskim nie stracić narzeczonej i zapobiec katastrofie w dniu najważniejszej w życiu ceremonii. Jego wysiłki mnożą komiczne sytuacje. Czy w finale uda mu się wybrnąć z kłopotów? Dowiemy się z dzisiejszego przedstawienia. - Cezary Morawski wie jak sprawić, żeby publiczność przez półtorej godziny nie miała dosyć wciąż na nowo zaskakujących zwrotów akcji. Jego recepta zdaje się być prosta: nadać przedstawianej historii jak najszybsze tempo - p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Życie Warszawy" nr 20

Autor:

KWER

Data:

24.01.2001

Realizacje repertuarowe