EN

30.06.1979 Wersja do druku

Wesoła staruszka

Bałucki! - ten miał oko, krytyczny zmysł i poczucie humoru, a przy tym - ileż sympatii, szacunku dla człowieka, ileż tolerancji i optymizmu. Śmiał się ze swoich mieszczan, piętnował ich przywary, ale bez kpiny, bez sarkazmu. Ośmieszał mieszczuchów; ich pospolitość i małostkowość, plotkarstwo i "życie kredytem", próżność i wzajemną nielojalność, interesowność i zarozumialstwo. Stworzył w swych komediach przebogatą galerię typów, każdego po trochu obdzielając grzeszkami całej mieszczańskiej wspólnoty. Śmiejemy się z nich wszystkich, bez wyjątku. Ale też każdego obdarzamy pewną dozą sympatii. Tak chciał Bałucki, bo w gruncie rzeczy kochał ich wszystkich; a krytykując, wyśmiewając - nie potępiał, raczej wychowywał. Jak mało kto, znał też Bałucki tajniki teatru, sekrety dramatu, a zwłaszcza komedii. Jego sztuki i dziś jeszcze (a może zwłaszcza dziś!) służyć mogą za wzorce komediopisarstwa. Bo nikt już po nim nie potrafi�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wesoła staruszka

Źródło:

Materiał nadesłany

Autor:

Paweł Chynowski

Data:

30.06.1979

Realizacje repertuarowe