EN

23.02.1986 Wersja do druku

Wesele i tarok

1. Widzów najnowszej sztuki Tadeu­sza Kantora "Niech sczezną arty­ści" (polska prapremiera w warszawskiej "Stodole" w styczniu 1986) trzeba dzielić na tych, którzy przed spektaklem czy wkrótce po nim zapo­znali się z broszurką Kantora nazwa­ną przez niego "Przewodnikiem po spektaklu", oraz tych, którzy nie za­dali sobie trudu kupienia i przestu­diowania tego tekstu. Spójrzmy na przedstawienie naj­pierw okiem widza, który autorskiego komentarza nie zna, ale ma pewne obycie z konwencjami współczesnego teatru i literatury. Już w trakcie pier­wszych scen zorientuje się on, iż au­tor odrzuca kategorię czasu, a zwła­szcza takie jej konsekwencje jak chro­nologia zdarzeń i zasada dobitniejsze­go pamiętania tego, co jest bliższe w czasie. W Kantorowskiej czasoprzestrze­ni wszystkie punkty są jednakowo wa­żne, jednakowo oddalane (a raczej w ogóle nie oddzielone) od siebie oraz od widza-podmiotu i postaci-przedmiotu. Również to, czy zdarzenie było nic ni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wesele i tarok

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 8

Autor:

Romuald Karyś

Data:

23.02.1986

Realizacje repertuarowe