EN

29.03.1981 Wersja do druku

Wesele

CHYBA nie było na scenach ani ekranach "Wesela ", które zadowoliłoby wszystkich. Ile inscenizacji, tyle głośnych sporów o kształt, o sens, o interpretację aktorską i wiele innych elementów. Reżyser telewizyjnego przedstawienia, Jan Kulczyński, najwidoczniej chciał omi­nąć rozliczne rafy. Odrzucił (vide rozmowa z reżyserem "Ekran" nr 10 z br.) wszystkie komentarze historyczno-lite­rackie do "Wesela", świadom specyfiki telewizji, czyli jej ograniczeń, w nich właśnie upatrywał szansę. Łudził się, że ów dramat symboliczny, nie poddany interpretacji, poprzez przekaz aktorski objawi własną ekspresję. Zaangażował więc aktorów świetnych, gruntownie przedtem skalkulowa­wszy ich psychofizyczne predyspozycje do poszczególnych ról. Powstało przedstawienie aktorskie, które można by potraktować jako studium obrazujące pozytywy i negatywy autonomizacji sztuki aktorskiej. Aktor zdolny wzbogacić współczesną panoramę społeczną o typy historyczne i ca�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wesele

Źródło:

Materiał nadesłany

Ekran nr 13

Autor:

Maria Brzostowiecka

Data:

29.03.1981

Realizacje repertuarowe