EN

19.11.1981 Wersja do druku

Wdówka z dolarami

LATO nie chce odejść, w uchu szum morza, pod powieką lazur - w żaden sposób nie można się przestawić na skrzeczącą pospolitość. Co robić? Coś szalonego! Hrabia Daniło Daniłowicz w takich razach pod­kręcając wąsa nucił ,,Ja do Maxima mknę"' I mknął. Komu to przeszka­dzało? Dzisiaj - wykluczone. Od biedy jeszcze znalazłoby się hrabie­go do towarzystwa, ale "Maxima"? - wolne żarty! Jedynym szaleństwem na otwarcie sezonu teatralnego może być wypra­wa do operetki gdzie życie snem to­czy się jak w bajce, kwitnie kraina uśmiechu, baron cygański umiera z miłości, a wesoła wdówka... Zaraz, zaraz - co to takiego robi wesoła wdówka Hanna Glawari, obywatelka podupadłego kraju Pontevedry, ba­wiąca chwilowo w Paryżu? Tak, pro­szę Państwa, wdówka ratuje ojczyznę z opresji gospodarczej, uśmierza wid­mo totalnego kryzysu i upadku eko­nomicznego. Robi to z wdziękiem oraz za pomocą 20 milionów do­larów, jakie ma w spadku po niebo­szczyku, a

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wdówka z dolarami

Źródło:

Materiał nadesłany

?

Autor:

Krystyna Gucewicz

Data:

19.11.1981

Realizacje repertuarowe