EN

13.07.1986 Wersja do druku

"Warszawianka"

"Kim był ten człowiek, który żył tak niedawno, że pamiętają go jako rówieśnego, jako znajomego z krakowskich domów ludzie dzisiaj w pełni sił i nowych zamiarów, a który stał się w naszym wyobrażeniu jakąś jak gdyby nigdy nie, istniejącą postacią z narodowej legendy, polskiego misterium, który, zdaje się nam. nie żył w określonym czasie, ale istnieje w jakiejś platońskiej przestrzeni równocześnie z Mickiewiczem, Norwidem i Słowackim". Ta pytająca apostrofa, która wyszła spod pióra Jana Lechonia, wskazuje na żywotność Legendy i dzieła Stanisława Wyspiańskiego. Zakończony już sezon 1985/86 teatry zamknęły nowymi premierami jego dramatów. Teatr Polski w Bydgoszczy zaprezentował "Wesele" w reżyserii Alojzego Nowaka. Czy sprawdzi się sceptyczna recepta Józefa Kelery, to już trzeba zobaczyć w Bydgoszczy. Kelera dowodził bowiem: "Żadna z kreacji scenicznych Wesela, żadna z tych zwłaszcza, co podejmują na jakiejkolwiek płaszczyźnie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 28

Data:

13.07.1986

Realizacje repertuarowe