EN

3.04.2013 Wersja do druku

Warszawa. Lalkowa opowieść o prawdziwej miłości w Guliwerze

Marionetki, pacynki, jawajki, maski, a nawet teatr cieni. Wszystko to w stylu tradycyjnego wschodniego teatru ulicznego, by podczas spektaklu "Nieznane przygody Aladyna" w Teatrze Guliwer w Warszawie dzieci poczuły się, jakby odwiedzały tętniące życiem i mieniące się różnymi barwami orientalne targowisko.

Urodzony na Kaukazie Jevgenij Ibragimov, ceniony na świecie reżyser i scenograf, chce odczarować postać Aladyna, której niefortunny wizerunek ukształtowała animacja Disneya z 1992 r. Jego zdaniem to dlatego zaczerpniętą z "Baśni z tysiąca i jednej nocy" historię wystawia się dziś z fajerwerkami, przez co dzieci skupiają swoją uwagę na dywanie i dżinie z lampy, a nie na przesianiu. - Mój cel jest inny - zapowiada Ibragimov, który przed rokiem inscenizacją Puszkinowskiej bajki "O rybaku i złotej rybce" przeniósł widzów Teatru Guliwer w magiczny świat rosyjskiego folkloru. - Mówić dzieciom o rzeczach ważnych. O prawdziwej miłości - że to coś cudownego. O niesprawiedliwości panującej na świecie. O tym, że każdy człowiek ma jakiś talent. Premiera przedstawienia w sobotę o godz. 17.30. Kolejne takie "Nieznanych przygód Aladyna" będą grane codziennie (oprócz poniedziałków) do 17 kwietnia włącznie.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Metro nr 2530

Data:

03.04.2013

Realizacje repertuarowe