EN

7.04.2012 Wersja do druku

Warszawa. Koniec kłopotów Chłodnej 25?

Zapomnieliśmy o mieszkańcach kamienicy - przyznaje Grzegorz Lewandowski, właściciel klubu Chłodna 25. W tym tygodniu mają odbyć się rozmowy ze wspólnotą.

- Bardzo długo nie rozmawialiśmy z mieszkańcami, być może coś wymknęło się spod kontroli - mówi Lewandowski. Chodzi o wieczorne hałasy i gwar bywalców klubu, którzy wylegają przed klubokawiarnię na papierosa. Mieszkańcy kamienicy skarżyli się na uciążliwy smród petów. Do tego od podwórza kamienicy głośno pracuje klimatyzator, którego buczenie przeszkadza lokatorom. Tak bardzo, że zbuntowali się, nie bacząc na sławę, którą klubokawiarnia cieszy się w mieście - przez siedem lat zmieniła się w małe centrum kulturalne. W 2009 r. Grzegorz Lewandowski dostał od nas Wdechę w kategorii człowiek roku, sam lokal został wyróżniony dwa lata wcześniej. Wspólnota nie może wypowiedzieć umowy, bo klubokawiarnia działa w lokalu należącym do miasta. Ale co cztery lata trzeba odnowić zezwolenie na wyszynk. Do tego potrzebna jest zgoda wspólnoty, która dać jej nie chce. To oznacza jeśli nie bankructwo, to ograniczenie działalności - wyszynk jest

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Koniec kłopotów Chłodnej 25? Chcą okiełznać gości

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna online/06.04

Autor:

Grzegorz Lisicki

Data:

07.04.2012