EN

25.01.2013 Wersja do druku

Warszawa. Kamasutra na wesoło

Nikt jeszcze w Polsce nie wystawiał "Kamasutry". Autorki przedstawienia przekonują, że klasyczne dzieło z IV wieku mówi też o współczesnych. "Kamasutra. Nauka rozkoszy" - premiera już dziś na Scenie na Woli im. Tadeusza Łomnickiego.

- Miejsca, które należy całować, to: policzki, włosy, oczy i czoło. Pierś mężczyzny. Pierś kobiety. Wargi. Pod ramiona. Przyrodzenie niewieście... - tego i wielu podobnych, jakże przydatnych rzeczy, dowiemy się z komediowego spektaklu "Kamasutra. Nauka rozkoszy", którego premiera już dziś na Scenie na Woli im. Tadeusza Łomnickiego. Biorąc na warsztat tekst Watsjajany Mallanagi, reżyserka Aldona Figura powraca do zagadnień, których do tykała już wcześniej w "Tiramisu", czy wystawiając głośne "Monologi waginy" Eve Ensler. Tym razem zadanie nie należy do najłatwiejszych: chodzi w końcu o hinduski traktat pisany z myślą o młodych mężczyznach, który zdążył obrosnąć szeregiem mitów związanych z nieustająco elektryzującym tematem ludzkiej seksualności. Wszyscy o "Kamasutrze" słyszeli, wszyscy mają o niej jakieś wyobrażenie, tylko czy ktokolwiek wie, czym jest naprawdę? Ku zdziwieniu niejednego widza okazuje się, że przynosi odpowiedzi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

A ty całuj mnie, to taka piękna gra!

Źródło:

Materiał nadesłany

Metro nr 2483

Autor:

Piotr Guszkowski

Data:

25.01.2013

Realizacje repertuarowe