EN

8.06.2006 Wersja do druku

Warszawa. Joanna Brodzik wygrywa z "Faktem"

Grzegorz Jankowski, redaktor naczelny "Faktu", i Axel Springer Polska, wydawca tytułu, muszą przeprosić Joannę Brodzik za naruszenie jej dóbr osobistych. To pierwszy prawomocny wyrok sądu, w którym "Fakt" musi kogoś przeprosić. - Myślę, że będą następne - mówi pełnomocnik znanej aktorki.

Poszło o artykuł sprzed dwóch lat. Fotoreporterzy pracujący dla "Faktu" śledzili Joannę Brodzik, gdy wracała do domu z nocnego klubu (nomen omen o nazwie "Paparazzi"). Wspierała się na ramieniu przyjaciela Pawła Wilczaka. Tuż pod furtką się przewróciła. "Fakt" zamieścił z tego zdarzenia szczegółową relację. Choć w opisach do zdjęć i samym tekście nie padło słowo alkohol, dla czytelnika było jasne, o co chodziło autorom. "Joasiu, co się stało?" - pytał dziennik na pierwszej stronie. Aktorka zeznała wczoraj przed sądem, że wypiła zwyczajową ilość alkoholu, a zasłabła, bo zażyła silny lek na uczulenie słoneczne. - Pozwaliśmy redakcję za jeden artykuł, ale to była cała kampania - mówi Joanna Brodzik. Jej pełnomocnicy wyliczyli, że "Fakt" napisał o niej 69 artykułów, w większości negatywnych. - Żadnego nie autoryzowałam. O żadnym nie wiedziałam przed publikacją - dodaje aktorka. Grzegorz Jankowski tłumaczył przed sąd

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Joanna Brodzik wygrywa z "Faktem"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 133

Autor:

Piotr Machajski

Data:

08.06.2006