16 grudnia w Zamku Królewskim odbędzie się performatywne czytanie fragmentów dziennika i prozy Gézy Csátha z tomu "Opium".
- Pracując nad tekstami Gézy Csátha, tymi biograficznymi i tymi literackimi, reżyser występuje poniekąd w roli adwokata - bez względu na własny osąd, musi stanąć po stronie twórcy. Jest to więc próba humanizmu - co warte jest ludzkie życie w moich oczach, co o tej wartości decyduje, skoro tak jasno lektura dzienników nie tylko nie budzi sympatii do ich autora, ale potrzebę wręcz ukarania go, choćby pośmiertnie. Jest to próba nadziei - czy w życiu ludzkim tkwi dla mnie wartość pomimo doświadczanego bólu i nieustannie zadawanego cierpienia innym. Jest to konfrontacja z własnymi sądami, które chce się wykrzyczeć w formie oskarżenia po lekturze kolejnych wyznań - o uwiedzeniach, o gwałtach, o podstępie i przemocy, o pogardzie, o zdradach i kłamstwach. W końcu o nieustająco zadawanej krzywdzie pod pozorem miłości i nieustającej klęsce pod pozorem walki z samym sobą. Czy to, co w spuściźnie Csátha najpiękniejsze, te fragmenty literackiego pięk