EN

10.04.2019 Wersja do druku

Wallenrod w spódnicy

"Samson i Dalila" Camille'a Saint-Saensa w reż. Marka Weissa w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Warto pójść do Teatru Wielkiego na dzieło Camille'a Saint-Saensa choćby po to, by usłyszeć jedno z najpiękniejszych operowych wezwań miłosnych, "Mon coeur s'ouvre a ta voix". Zrealizowana po raz pierwszy w łódzkim Teatrze Wielki opera "Samson i Dalila" to opowieść o zwycięstwie chuci nad wiarą. Z pomocą librecisty Ferdinanda Lemaire'a Saint-Saens przedstawia historię biblijnego superbohatera, który dał się zwieść na pokuszenie. Historia zaczerpnięta została z Księgi Sędziów, chyba każdy zna słynną scenę pozbawiania Samsona mocy przez obcięcie mu włosów. Tandetne Filistynki W trakcie konferencji prasowej reżyser Marek Weiss wyznał, że nigdy jeszcze nie robił spektaklu o kobiecie podłej. Czy rzeczywiście sens postaci Dalili można streścić takim przymiotnikiem? Moim zdaniem to raczej Wallenrod w spódnicy, typ makiaweliczny, przekonany, że cel, którym jest zemsta, uświęca środki. Dalila cel ten osiąga, bo przecież doprowadza do

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wallenrod w spódnicy. "Samson i Dalila" w Teatrze Wielkim

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź online

Autor:

Izabella Adamczewska

Data:

10.04.2019

Realizacje repertuarowe