EN

12.11.1999 Wersja do druku

Walkiria znowu w Warszawie

Dziesięć lat temu ówczesny dyrektor Teatru Wielkiego, nie­żyjący już dziś Robert Satanow­ski wystawił w stolicy, pod swo­ją batutą po raz pierwszy po wojnie słynną tetralogię Ryszar­da Wagnera "Pierścień Nibelunga". Było to doprawdy wiel­kie osiągnięcie, realizowane sukcesywnie w latach 88-89. Tym większe że do reżyserii czterdziestego cyklu zaproszony został znakomity artysta niemiec­ki August Everding. Dziś A. Everding już od kilku miesięcy nie ży­je, zaś obecna dyrekcja Teatru Wielkiego - Opery Narodowej, w osobach Witolda Dąbrowskiego i Jacka Kasprzyka, postanowiła, w hołdzie temu wielkiemu arty­ście oraz mając na uwadze konty­nuację najlepszych tradycji tej czołowej placówki operowej w kraju - wznowić jedną z części "Ringu" - "Walkirię". Trudność tego przedsięwzięcia polega nie tylko na wyjątkowych roz­miarach czasowych przedstawienia, ale przede wszystkim na znalezieniu właściwej obsady wielkich partii so­lowych wagnerow

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Walkiria znowu w Warszawie

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 264

Autor:

TG

Data:

12.11.1999

Realizacje repertuarowe