EN

21.05.1981 Wersja do druku

Wagary z... Szekspirem

Widziałem przed laty wspaniały spektakl, przygotowany przez młodzież szkolną. Była to "Monachomachia" biskupa Krasickiego. Wyglądało to mniej więcej tak: uczniowie znudzeni lekturą, analizowaną podług programu i schematów polonistycznych, odbili to sobie podczas długiej pauzy, odreagowując się na szkolne nudy; urządzili - pełną wygłupów - zabawę na motywach arcydzieła z kanonu lektury obowiązkowej. Wzięli, co tam mieli pod ręką z rekwizytów szkolnych i zrobili sobie na luzie zabawę w wojnę mnichów. Były to prawdziwie twórcze wagary z lekcji języka polskiego. Zaakceptowane przez mądrą polonistkę, stały się rewelacją ogólnopolskiego festiwalu teatrów amatorskich. Można - przez analogię - powiedzieć, że na wagary teatralne wybrał się Kazimierz Braun ze swą ekipą aktorską, realizując "Wieczór Trzech Króli lub Co chcecie" Williama Szekspira. Są to wagary z konwencji teatru dramatycznego, z tradycji - przynajmniej najbardziej znanych -

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza, nr 99

Autor:

Tadeusz Buski

Data:

21.05.1981

Realizacje repertuarowe