"Historia brzydoty" w reż. i chor. Anny Piotrowskiej we Wrocławskim Teatrze Pantomimy. Pisze Jarosław Klebaniuk w portalu Teatr dla Was.
Wydawałoby się, że problemy z cielesnością i dążenie do niedościgłego ideału lansowanego przez media stanowią już temat mocno wyeksploatowany. Jednak jego społeczna waga wciąż nie słabnie. W bogatych krajach z jednej strony panuje epidemia otyłości wynikająca z niezdrowej diety, z drugiej zaś - zaburzenia odżywiania się, które mają rzadsze przejawy, lecz jeszcze bardziej spektakularne. Wrocławski Teatr Pantomimy zaproponował oryginalne przetworzenie zjawisk pospolitych i codziennych - spojrzenie z nowej perspektywy na anoreksję i bulimię. "Historia brzydoty" to tytuł dzieła Umberto Eco, z którego inspirację czerpała Anna (Ana?) Piotrowska, autorka koncepcji, choreografii, scenografii, świateł i reżyserii. Tytuł okazał się zwodniczy, ponieważ widowisko było piękne, lecz pozbawione radości i nieprzynoszące ulgi, choćby na samym końcu. Oglądało się je z niepokojem, który raz po raz tłamsił zachwyt, wyłaniający się z półmroku. Spr