EN

26.02.1967 Wersja do druku

W Teatrze Narodowym (fragm.)

Nie od dziś "Mizantrop" wywołuje sądy najbardziej sprzeczne. Są tacy, którzy przyznają jawnie, że ich nudzi. I są inni, dla których jest wciąż pasjo­nującym arcydziełem. Myślę, że w obydwu wypadkach te oceny są określone szczególnym odczuwa­niem teatru. Dla pierwszych jest on widowiskiem, działaniem scenicz­nym, rozgrywaniem pewnych sytua­cji, mniej lub bardziej naśladowa­nych z rzeczywistości. Dla drugich teatr jest przede wszystkim grą we­wnętrzną aktora i człowieka, jest przygodą intelektualną i psychologi­czną, jest grą, jaka odbywa się nieustannie pomiędzy rzeczywisto­ścią a jej maską, pomiędzy człowie­kiem a jego sobowtórem artystycz­nym, by posłużyć się nadzwyczaj modnym obecnie sformułowaniem Artauda. Jest wiele tzw. sztuk aktorskich, dających szerokie możliwości wir­tuozowskich popisów scenicznych, podczas których podziwia się precy­zję, giętkość i bogactwo środków, jakimi aktor odtwarza rolę i podbi­ja pub

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W Teatrze Narodowym (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 9

Autor:

Zygmunt Greń

Data:

26.02.1967

Realizacje repertuarowe