EN

10.04.1971 Wersja do druku

W teatrze "Iskrą tylko..."

Jeżeli autor niewiele ma do po­wiedzenia, pozostają zaledwie słowa i nie pomoże mu nawet poetycki sztafaż. A kiedy nie bardzo wie jak wyrazić to, czego nie ma do powiedzenia, na scenę wdziera się nuda, mimo szlachetnych intencji i godnego pochwały tematu. Zbigniew Jerzyna podjął zadanie przekraczające widocznie jego mo­żliwości, chociaż na pewno pragnął stworzyć sztukę, o czym nawet tytuł - "Iskrą tylko..." - świadczy, god­ną uczczenia pamięci młodych, ro­mantycznych walczącej z Niemcami konspiracji. Piękny temat, z którego można wydobyć całą złożoność i tragizm wojennych losów pokolenia, pozba­wionego młodości, normalnie pulsu­jących uczuć, prawa do sztuki, Ba­czyński, Gajcy, Bojarski, Trzebiński. Ich postaciom poezja przydała skrzydeł, a przeznaczenie wzbogaciło pośmiertną legendą. Ileż można do­świadczyć inspiracji z życiorysów tej generacji artystów. Zawiodła jednak wyobraźnia i wrażliwość, którym sprawca tego dz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Za wolność i lud nr 15

Autor:

Janusz Skarżyński

Data:

10.04.1971

Realizacje repertuarowe