EN

16.11.2000 Wersja do druku

W sidłach zła?

Z Waldemarem {#os#1208}Zawodzińskim{/#}, reżyserem spektaklu "Niebezpieczne związki" rozmawia Alina Kietrys - Dlaczego zdecydował się pan na realizację tej właśnie sztuki, opartej na głośnej XVIII-wiecznej powieści de Laclosa, którą w swoistej scenariuszowej formie zaproponował na scenę Christopher Hampton? - Hampton wybrnął nie­zwykle inteligentnie z wielu pułapek powieści de Laclo­sa. Pierwowzór jest niesły­chanie bogaty, bardzo trudny do kondensacji w scenariusz filmowy czy sztukę scenicz­ną. Tu widać ogromną umie­jętność dramaturga. Wierność powieści to atut tego tekstu Hamptona. Relacje między postaciami, opisanie świata - to wszystko jest w tej sztuce fascynujące. Nie zgadzam się tylko z finałem sztuki i dlate­go go zmieniam - wracam do­słownie do powieści. Chcę - idąc za Laclosem - opowie­dzieć do końca o tym rozpa­dającym się świecie. Hampton stworzył metaforę. W didaskaliach pojawia się cień gi­lotyny, a ja wolę

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W sidłach zła?

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża Nr 223

Autor:

Alina Kietrys

Data:

16.11.2000

Realizacje repertuarowe