EN

1.02.1983 Wersja do druku

W scenerii poprawczaka

1. Powiadają, że przestępca po­wraca na miejsce zbrodni. Nie wiem, czy tak jest, nie badałem statystyk. W każdym bądź razie z przekonania tego korzystają autorzy powieści kryminalnych. Wiem natomiast, że pisarz, ar­tysta bardzo często wraca do raz podjętego wątku, problemu. O wielu autorach da się powiedzieć, że całe życie pisali "jeden" wiersz, "jedną" powieść. Czują bowiem niedosyt, wiedzą, iż nie wypowiedzieli w pełni tego, o co im chodziło. Poza tym czas przy­nosi nowe oświetlenie proble­mów, odsłania inne ich aspekty. Tym samym, choć zdarzają się arcydzieła, nie ma dzieł "skoń­czonych". I tak Janusz Głowacki, pisząc "Kopciucha", powrócił na miejsce "zbrodni". To znaczy - do tych spraw, które były tematem głośnej niegdyś "Psychodramy" Marka Pi­wowskiego. Powrót ten jest powrotem niezadowolonego z siebie autora, ale i ma w sobie coś z powrotu "zbrod­niarza". Przypomnijmy, w czym rzecz. Głowacki współdziałał w reali­zacji

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W scenerii poprawczaka

Źródło:

Materiał nadesłany

Opole Nr 2

Autor:

Marek Jodłowski

Data:

01.02.1983

Realizacje repertuarowe