"Wesele" wg Stanisława Wyspiańskiego w reż. Jakuba Roszkowskiego w Teatrze Andersena w Lublinie. Pisze Kacper Sulowski w Gazecie Wyborczej - Lublin.
Uniwersalny i ponadczasowy dramat Stanisława Wyspiańskiego wystawiany był w teatrach dramatycznych setki razy. Na scenach lalkowych gościł zdecydowanie rzadziej, to jednak nie zmienia faktu, że, aby kolejne "Wesele" przebiło się w gąszczu teatralnych propozycji, trzeba mieć na nie dobry, niebanalny pomysł. Przede wszystkim już na etapie adaptacji, ale i późniejszej formy scenicznej. Jakub Roszkowski, który wyreżyserował "Wesele" w Teatrze Andersena pomysł taki znalazł. Czy udało się go zrealizować? W dużej mierze. Roszkowski, który odpowiadał za opracowanie tekstu i reżyserię, w pełni wykorzystał dramaturgiczne doświadczenie i z precyzją skleił "Wesele" na miarę dwugodzinnego, zgrabnego widowiska. Reżyser w formie tekstowej wydrylował dramat z tego, co do jego wizji nie pasowało. JESTEŚMY MOCNI W GĘBIE Odrzucił więc większość elementów metafizycznych, a dzieło Wyspiańskiego odczytał jako przypowieść, którą swobodnie możemy odnieś�