EN

30.04.1978 Wersja do druku

W Nohant, czy w Zalesiu Górnym

Dlaczego wystawienia "Lata w Nohant" w Teatrze Rozmaitości nie uwieńczył sukces? Mimo tak niewątpliwych atutów jak - po­za samym tekstem literackim - gościnny występ Edmunda {#os#1026}Fettinga{/#} w roli Chopina i obsadze­nie Kaliny {#os#81}Jędrusik{/#} jako George Sand, zgodnie z jej predyspozycjami psychofizycznymi. Bo prze­cież mimo wielości prezentowa­nych w tym utworze osób wła­śnie ta Wielka Dwójka jest tu najważniejsza i o niej Jarosław Iwaszkiewicz napisał swoją najlepszą obok "Maskarady" sztukę. Więc dlaczego, mówiąc po prostu - nie wyszło? Główną winą obarczyłabym w tym wypadku reżysera spektaklu Wojciecha {#os#6738}Solarza{/#}. Odniosłam bowiem wrażenie, że ożywił na scenie samą intrygę, naszkicowa­ną przez Iwaszkiewicza, bez pró­by odczytania jej istotnych pod­tekstów. Nie wydobył również tak ważnych dla klimatu "Lata w Nohant" starć różnych postaw życiowych prezentowanych tu bohaterów i owego podstawo­wego zderzeni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W Nohant, czy w Zalesiu Górnym

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr Nr 9

Autor:

Zofia Sieradzka

Data:

30.04.1978

Realizacje repertuarowe