"Życie do natychmiastowego użytku" w reż. Roberta Walkowskiego w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie Pisze Andrzej Piątek w Gazecie Codziennej Nowiny.
Sztuka "Życie do natychmiastowego użytku" Anny Burzyńskiej ukazuje młodzież zdeprawowaną narkotykami. Ale czy rzeczywiście jest tak, że wszyscy młodzi błądzący i zagubieni dzielą czas tylko między ćpanie i seks? U Anny Burzyńskiej bardziej autentyczna wydaje się być ich tęsknota za życiem spełnionym i wyluzowanym. Stół nakryty i szczera rozmowa Andżela, Maks, Paula i Ozon żyją w mieszkaniu, które zamienili w melinę. Niby studiują, lecz w istocie jedynie wyciągają pieniądze od rodziców na narkotyki i marne jedzenie. Żyją ostro i bez skrępowania mówią językiem, jaki słychać na większości osiedli i ulic. Podskórnie marzą jednak o domu, w którym stół nakryty jest czystym obrusem, a szczera rozmowa z kimś, na kogo można liczyć zastępuje wulgarny slang. Ale jak tu się wyrwać z narkotykowego szaleństwa? Trochę za chaotycznie i naskórkowo Reżyser Robert Walkowski trochę chaotycznie i naskórkowo porusza na raz mnó