EN

22.11.1986 Wersja do druku

W kręgu legendy

Przedstawienie "Balladyny" Słowackiego na scenie Teatru "Wybrzeże" w reżyserii Marka Okopińskiego ujęte jest w ramy komentarza Poety (Jacek Mikołajczak). Publiczność jubileuszowej czwartkowej premiery z pewnym zdumieniem zobaczyła postać wziętą romantycznego, jak ożywia przed naszymi oczami scenę, a potem żegna ulatującą Goplanę (Dorota Kolak). Warto może przypomnieć, że wprowadzenie odautorskie pochodzi z listu do Zygmunta Krasińskiego. A kończąca przedstawienie scena jest I aktu V. Nie jest to tylko kaprys reżyserski; gdańskie przedstawienie mówi tak nadziejom poety, że "...Balladyna wbrew rozwadze i historii zostanie królową polską". Historia Balladyny nawiązująca do "Makbeta" Szekspira, nie zostaje pozbawiona i tych skojarzeń. Bezpośrednio jednak umieszczona jest w kręgu legend i mitów prasłowiańskich - Gopła i pierwszych królów z chat krytych słomą. Tak też sytuuje dramat scenografia Jadwigi Pożakowskiej. Uniwersalne miejsce akcji ł�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W kręgu legendy

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wybrzeża nr 273

Autor:

Ewa Moskalówna

Data:

22.11.1986

Realizacje repertuarowe