EN

2.11.2006 Wersja do druku

W krainie nadobnisiów

W Teatrze Powszechnym pierwsza premiera nowego dyrektora artystycznego Remigiusza Brzyka: Nadobnisie i koczkodany, czyli zielona pigułka, według tekstu Witkacego, w reżyserii Łukasza Kosa. Na scenie - metafizyczne greckie laboratorium, w którym dokonuje się wielkich odkryć w dziedzinie chemii i biologii, oraz okazy ludzkie, pozbawione przez cywilizację naturalności i odarte z tajemnicy. Łukasz Kos bez trudu odnajduje punkty wspólne między rzeczywistością przedstawioną w dramacie a współczesnym życiem. Żyjemy w świecie "nadobnisiów" - mówi reżyser. - Dziś panuje przymus oryginalności. Każda jednostka musi wyróżniać się z tłumu i w to inwestuje całą życiową energię. Jak złudne jest poczucie, że w swojej wyjątkowości jesteśmy wolni! A przecież ulegając dyktatowi wyróżnienia się, tym bardziej podporządkowujemy się systemowi społecznemu, który wymaga od nas oryginalności za wszelką cenę. Czasami ta cena okazuje się za wysoka. NADOBNISIE

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W krainie nadobnisiów

Źródło:

Materiał nadesłany

WiK nr 3

Autor:

MS

Data:

02.11.2006