EN

6.11.2001 Wersja do druku

W krainie krasnali

Amelia - tytułowa bohater­ka niezwykłego filmu wyświe­tlanego na naszych ekranach chce, żeby wszystkim było do­brze. Pomaga się zakochiwać w sobie znajomym, nieszczę­śliwej kobiecie podrzuca list miłosny od męża, a swojego zgorzkniałego ojca prowoku­je do podróży, zabierając mu krasnala ogrodowego, i przy­syłając pocztówki z różnych miejsc na świecie z wizerun­kiem ulubieńca. Gdyby dobro­tliwa Amelia trafiła do Teatru Bagatela na premierę "Absol­wenta", bardzo musiałaby się nagłowić, jak pomóc ludziom, którzy przygotowali to dzieło, znane notabene z kultowego filmu Mike Nicholsa. Pewnie zaczęłaby od reży­sera, czyli od osoby odpo­wiedzialnej za wszystko w teatrze - w tym wypadku Piotra Łazarkiewicza. Może nie poobcinałaby mu sznuro­wadeł, tak jak złośliwemu sprzedawcy warzyw, ale na pewno podrzuciłaby mu na­ostrzone nożyczki, żeby miał czym pociąć scenariusz, w którym co druga scena prosi się o wyrzucenie, gdyż nie wnosi n

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W krainie krasnali

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Krakowska+Echo Krakowa nr 259

Autor:

Magda Huzarska

Data:

06.11.2001

Realizacje repertuarowe