EN

9.12.1984 Wersja do druku

W jaskrawym żółtym świetle...

SPEKTAKL "Zbrodni i kary" w krakowskim Starym Teatrze jest niewątpliwie wydarzeniem kulturalnym. Bardzo rzadko bowiem poszczególne składniki dzieła tea­tralnego same w sobie układają się w tak spoistą całość. Dobra pod względem wymogów dramaturgii jest adaptacja, ciekawy jej kształt sceniczny, interesująca scenografia, świetna reżyseria i rewelacyjna wręcz gra aktorów, co składa się na jasny i sugestywny przekaz przesła­nia autora. Na ogół ambicją adaptatorów pro­zy jest to, by zachować w wersji scenicznej utworu jak najwięcej z oryginału. Jednakże takie maksy­malne z założenia przenoszenie tre­ści i wątków sprowadza się w kon­sekwencji do pokazywania w teatrze mniej lub bardziej udanych ilustracji do powieści na zasadzie "ożywionych obrazów". Nigdy nie spełnia ono oczekiwań widza i zawsze koń­czy się porażką. Andrzej {#os#2589}Wajda{/#}, przystosowując dzieło Dostojewskiego dla potrzeb sceny, wybrał zasadę odwrotną. Odrzucił m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W jaskarwym żółtym świetle...

Źródło:

Materiał nadesłany

Kierunki Nr 50

Autor:

Zbigniew Podgórzec

Data:

09.12.1984

Realizacje repertuarowe