EN

3.12.2012 Wersja do druku

W imię ojca i syna, i ducha

"Zażynki" w reż. Katarzyny Kalwat w Teatrze Polskim w Poznaniu. Pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej - Poznań.

- To nie było żadne dziecko, to była część mojego ciała (...) To groziło mojemu światu - przekonuje widzów i samą siebie bohaterka "Zażynek". Chwilę wcześniej pozbywa się niechcianej ciąży w gabinecie znajomego doktora. A potem zostaje jego asystentką "Zażynki" Anny Wakulik we wrześniu zdobyły nagrodę dziennikarzy podczas konkursu dramaturgicznego Metafory Rzeczywistości w Teatrze Polskim. Prapremiera dramatu odbyła się w piątek w Malarni. W lutym przedstawienie na podstawie tekstu pochodzącej z Trójmiasta 24-letniej pisarki obejrzą widzowie The Royal Court Theater w Londynie. Anna Wakulik była tam rezydentką. Czy z perspektywy drugiej strony kanału La Manche polską rzeczywistość widać wyraźniej? Spektakl wyreżyserowany przez Katarzynę Kalwat skłania do wniosku, że tak właśnie jest. W "Zażynkach" zderzają się ze sobą pozornie sielankowe obrazki i skrywane latami tajemnice. Tu kapliczka Matki Boskiej, tam ogrodowy grill. Tu ginekolog

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Notting Hill" bez happy endu - po premierze w Teatrze Polskim

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Poznań nr 282 online

Autor:

Marta Kaźmierska

Data:

03.12.2012

Realizacje repertuarowe