EN

19.02.1981 Wersja do druku

W duchu Przybyszewskiego

Nie bardzo wiadomo, jaką miarą mierzyć twór­czość Stanisława Przybyszewskiego wystawianą współcześnie przez teatry (co zdarza się na szczęście rzadko). Dla reżyserów i aktorów jest ona zadaniem ciężkim, dla publiczności uciążliwym. Nie­łatwo bowiem wskrzesić myśli, odczuciu, przeżycia i tęsknoty ludzi istniejących właściwie tylko literacko - wszędzie i nigdzie. Niełatwo wdusić wielkie uczucia w papierowe piersi scenicznych ludzików. Może to sąd dla Przybyszewskiego krzywdzący, gdyż pisarz w swych dramatach zostawiał nie tylko "cząstkę du­szy", ale i kawałki biografii swojej i ludzi, których kochał, nienawidził, pożądał. Literatura nie składa się jednak z samych tylko intencji i głęboko przeży­tych doświadczeń, ale również z pisarskiej techniki, a w dramacie także ze świadomości (co najmniej) techniki scenicznej. Znów można powiedzieć, że "Śnie­gu" dotyczą te uwagi w stopniu najmniejszym, ale jednak doty

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W duchu Przybyszewskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska Nr 35

Autor:

Andrzej Churski

Data:

19.02.1981

Realizacje repertuarowe