EN

1.10.2011 Wersja do druku

W cieniu dojrzewajacych córeczek

Lektura Dziennika młodej Zofii Nałkowskiej bywa zabawna i irytująca jed­nocześnie. Sięgamy po niego zazwyczaj już po lekturze Medalionów czy Granicy, z narzuconym przez szkołę wizerunkiem eleganckiej, nobliwej damy w futrze, bo to właśnie zdjęcie Nałkowskiej oglądaliśmy niezliczoną ilość razy w klasie, gdzie analizowane były oba utwory. Czytanie Dziennika z tym obrazem przed oczami może być dość zaskakujące. Dlatego interesującym pomysłem jest kolejne przedstawienie Teatru Dramatycznego w cyklu Młoda Scena, przeznaczonym dla młodszych widzów. Małgorzata Głuchowska przygotowała tutaj Córeczki, bazując przede wszystkim na zapiskach Nałkowskiej i przerzucając most porozumienia między pensjonarką przełomu XIX i XX wieku a współczesnymi, również piszący­mi. dziewczynami. Może to nietypowe spojrzenie,jeszcze przed przyswajaniem lektur szkolnych, pozwoli zdjąć z Nałkowskiej odium uznanej, ale powiedzmy to szczerze, nieco nudnawej dla licealist

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia Gazeta Teatralna nr 10

Autor:

Agnieszka Rataj

Data:

01.10.2011

Realizacje repertuarowe