EN

7.07.2005 Wersja do druku

W cieniu cienia

"Cień" w reż. Adama Opatowicza w Teatrze Polskim w Szczecinie. Pisze Artur D. Liskowacki w Kurierze Szczecińskim.

Kiedy wiosną 1973 r. odbyła się w Warszawie prapremiera musicalu "Cień", nikt nie wątpił, że w baśń J.Ch. Andersena, już wcześniej uwspółcześnioną przez E. Szwarca, wpisano aktualne polityczne aluzje. I choć był to jeszcze czas politycznie dość łagodny - a może poniekąd i dlatego - opowieść o cieniu, który prześladuje człowieka, i o państwie, w którym rządy sprawowane są w cieniu... cieni, brzmiała niebezpiecznie znajomo. Król i dwór, tajne policje i instrukcje - to wszystko fascynowało i czyniło ją wypowiedzią o współczesnej Polsce. W spektaklu Opatpwicza polityka jest już - bo być dziś może - mniej ważna. Ale rzeczywistość wokół szczecińskiej premiery - czas wojen na teczki i oskarżeń "o współpracę" - upomniała się o swoje. Nadając całości rys publicystyczny, a odsuwając nieco w... cień wymowę przypowieści o dwoistości ludzkiej duszy. Surowa, ciemna przestrzeń - w której współobecność natury (suche gałęzie)

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W cieniu cienia

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Szczeciński nr 130/06.07.05

Autor:

Artur D. Liskowacki

Data:

07.07.2005

Realizacje repertuarowe